Netflix oficjalnie potwierdził, że powstający film BioShock będzie adaptacją pierwszej części kultowej gry z 2007 roku. Producent Roy Lee zdradził, że scenariusz jest wciąż dopracowywany, a budżet został zmniejszony. Reżyserią zajmie się Francis Lawrence, znany z „Jestem legendą” i „Igrzysk Śmierci”.
Trudna droga do ekranizacji
Pierwsze zapowiedzi ekranizacji pojawiły się w 2022 roku, jednak od tego czasu projekt kilkukrotnie trafiał na przeszkody. Najpierw problemem było dopracowanie scenariusza, później kalendarz reżysera zablokowała jego praca nad nową częścią „Igrzysk Śmierci”.
Netflix zdecydował się również na cięcia budżetowe, przez co film BioShock ma być bardziej kameralny, choć wciąż wierny mrocznemu klimatowi Rapture. Nad scenariuszem obecnie pracuje Justin Rhodes („Terminator: Dark Fate”), zastępując Michaela Greena („Blade Runner 2049”).
Wierność grze z 2007 roku
Największą zaletą dla fanów jest fakt, że adaptacja oparta będzie na oryginalnym BioShock, a nie spin-offach czy nowej historii. To właśnie ta gra połączyła dynamiczną akcję z filozoficznym przesłaniem i krytyką społeczną. Ikoniczne elementy, takie jak moralne wybory gracza czy słynne „Would you kindly”, pozostają największym wyzwaniem dla filmowej adaptacji.
Rapture nie jest bowiem zwykłym tłem, ale pełnoprawnym bohaterem historii. Jego architektura, atmosfera i filozofia twórcy Andrew Ryana odcisnęły piętno na całej grze, czyniąc ją jednym z najbardziej rozpoznawalnych tytułów w historii gamingu. Właśnie dlatego tak wielu fanów obawia się, czy Netflix będzie w stanie oddać wyjątkowy klimat podwodnego miasta.
Oczekiwania i obawy fanów
Adaptacje gier wideo w Hollywood od lat budzą mieszane emocje. Z jednej strony pojawiły się sukcesy, jak „The Last of Us” od HBO, z drugiej – wiele projektów okazywało się rozczarowaniem. W przypadku BioShock poprzeczka ustawiona jest wyjątkowo wysoko, bo to tytuł, który łączy gameplay, fabułę i filozofię w jeden spójny świat.
Dla Netflixa to ogromna szansa, ale i ryzyko. Jeśli film odda klimat Rapture, może stać się jednym z najgłośniejszych hitów w katalogu platformy. Jeśli nie – zapisze się jako kolejna nieudana ekranizacja gry.
Kiedy premiera na Netflix?
Na razie brak konkretnej daty premiery. Dopóki Francis Lawrence nie zakończy pracy nad nowymi „Igrzyskami Śmierci”, produkcja BioShock nie ruszy pełną parą. Mimo to, fani mogą mieć nadzieję, że Netflix dostarczy jedną z najciekawszych, choć i najbardziej ryzykownych adaptacji gier w historii.
Film BioShock ficjalnie bazuje na pierwszej części gry, która zapisała się złotymi zgłoskami w historii gamingu. Choć produkcja zmaga się z trudnościami i ograniczeniami budżetowymi, wierność oryginałowi daje nadzieję, że efekt końcowy będzie satysfakcjonujący dla fanów.