Podczas otwarcia tegorocznego The International 2025 Gabe Newell – współzałożyciel i prezes Valve – przyznał, że regularnie doświadcza flame’u grając w Dota 2. Okazuje się, że nawet sam twórca jednej z największych platform i marek w świecie gamingu nie jest chroniony przed ostrymi komentarzami ze strony społeczności.
Newell, który jest wręcz legendą wśród użytkowników Steama, w krótkim wideo opowiedział o swojej codziennej rutynie związanej z grą. Podkreślił, że w Dota 2 gra każdego dnia, a wraz z miłością do tytułu przychodzi też… porcja nie zawsze miłych słów od innych graczy. Jak ujawnił, podczas meczów często słyszy teksty w stylu: „odinstaluj grę”, „jesteś noobem” czy nawet „umrzyj”.
Gabe Newell o flame: „To wyraz entuzjazmu”
Co ciekawe, Gabe nie odbiera flame’u personalnie. Wręcz przeciwnie – jak stwierdził, takie zachowania to bardziej wyraz pasji graczy do samej gry niż realna złośliwość. Trudno się nie uśmiechnąć, bo to rzadko spotykane podejście w świecie esportu, gdzie trash-talk potrafi eskalować.
Ta postawa idealnie wpisuje się w wizerunek Newella – osoby z dużym dystansem, która sama jest bohaterem setek memów. To nie pierwszy raz, gdy pokazuje, że potrafi być obiektem żartów i nie ma z tym problemu.
Życie codzienne Gabe’a
Podczas wcześniejszych rozmów z YouTuberami Newell zdradzał, że jego dzień jest wypełniony po brzegi – od pracy nad projektami Valve, Steama i AI, po treningi i nurkowanie. Twierdzi, że to, co robi, jest „super awesome”, a granie w Dota 2 to naturalna część tej codzienności.
Historia pokazuje, że Gabe Newell i flame w Dota 2 to duet, który bawi społeczność. Nawet sam szef Valve nie ucieknie od internetowego trash-talku, ale traktuje go jako element kolorowego świata gier online. To tylko dodaje mu autentyczności – bo skoro on potrafi dostać flame’a, to każdy z nas też.