Avatar 3 przekroczy granicę 3 godzin. James Cameron ryzykuje sukces kolejnych części

James Cameron znów to zrobił – reżyser słynący z rozmachem tworzonych widowisk filmowych oficjalnie potwierdził, że „Avatar 3: Ogień i popiół” przekroczy granicę 180 minut. Trzecia część serii ma trafić do kin 18 grudnia 2025 roku i już teraz wzbudza kontrowersje z powodu swojego ogromnego metrażu.

Avatar 3 – najdłuższy film w historii serii

Cameron, autor takich hitów jak Titanic, Terminator 2 czy Aliens, przyzwyczaił widzów do filmów o epickim rozmachu. Jednak nawet jak na jego standardy, nowy „Avatar: Ogień i popiół” zapowiada się na prawdziwego kolosa.

Poprzednia część, Avatar: Droga wody, trwała 192 minuty i zarobiła 2,33 miliarda dolarów, stając się trzecim najbardziej dochodowym filmem w historii kina, tuż za Avengers: Endgame. Pierwszy Avatar z 2009 roku do dziś pozostaje na szczycie tej listy z wynikiem 2,923 miliarda dolarów.

Długość filmu może być problemem

Długie filmy w kinach to ryzyko – im dłuższy seans, tym mniej pokazów dziennie. Cameron jest tego świadomy, ale broni swojej decyzji, twierdząc, że widzowie potrzebują „pełnego doświadczenia”.

Niektórzy krytycy zauważają jednak, że trzygodzinny seans może odstraszyć część publiczności, zwłaszcza widzów wieczornych, którzy nie chcą spędzać w kinie połowy nocy. A to może odbić się na wynikach finansowych.

Co dalej z Avatar 4 i Avatar 5?

Reżyser zdradził, że przyszłość serii zależy właśnie od sukcesu trzeciej części. Jeśli „Avatar 3” nie spełni oczekiwań finansowych Disneya, czwarta i piąta część mogą nigdy nie powstać.

Cameron jednak nie zamierza się poddawać. Zapewnia, że Ogień i popiół oraz Droga wody tworzą zamkniętą historię, więc nawet jeśli saga zakończy się na trzeciej części, będzie to pełne doświadczenie filmowe.

Kiedy zobaczymy kolejne filmy?

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, „Avatar 4” trafi do kin 20 grudnia 2029 roku, a „Avatar 5”18 grudnia 2031 roku. Reżyser podkreśla jednak, że „wszystko zależy od tego, czy widzowie dopiszą”.

Avatar 3: Ogień i popiół zapowiada się na kolejne technologiczne i wizualne arcydzieło, ale czas trwania ponad trzech godzin może być mieczem obosiecznym. James Cameron ryzykuje wiele – nie tylko wyniki box office, ale i przyszłość całej serii.

Udostępnij ten artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Komentarze w tekście
Zobacz wszystkie komentarze
0
Napisz komentarz do artykułux
Obserwuj nas na Facebooku