Plants vs. Zombies Replanted miało być hołdem dla kultowego tower defense’a sprzed 16 lat, a skończyło się… falą frustracji. Nowa wersja hitu od PopCap Games i Electronic Arts trafiła na rynek 23 października 2025 roku i już od pierwszych godzin zbiera mieszane, a wręcz negatywne opinie.
Na papierze wszystko wyglądało świetnie – odświeżona grafika, wsparcie dla nowych platform, lekko poprawione animacje. W praktyce jednak gracze szybko zorientowali się, że Plants vs. Zombies Replanted to bardziej „odmalowany port” niż pełnoprawny remake.
Dlaczego Plants vs. Zombies Replanted budzi tyle kontrowersji?
Jeszcze przed premierą pojawiły się przecieki sugerujące, że gra jest „szybkim i niedopracowanym portem”. Okazało się, że te obawy były uzasadnione. Wersja finalna trafiła na Steam z masą błędów – gracze narzekają na słabe skalowanie przez AI, błędy graficzne, glitche i kiepskie sterowanie.
Na dzień po premierze gra miała zaledwie 48% pozytywnych ocen na Steamie – wynik, który mówi sam za siebie. Fani określają ją jako „identyczną jak oryginał, tylko droższą i brzydszą”.
„To to samo, tylko w HD i za 20 euro. Czekajcie na przecenę.”
„Jak można było zepsuć każdy element 15-letniej gry?”
Cena kontra jakość – największy problem remake’u
Najczęściej powtarzający się zarzut dotyczy ceny. 20 euro za niemal identyczną grę sprzed dekady to – jak twierdzą fani – rażąca przesada. Tym bardziej, że oryginalne Plants vs. Zombies nadal jest dostępne i działa bez zarzutu.
Remake miał przyciągnąć nową generację graczy, ale w obecnej formie wygląda bardziej jak produkt AI-upscalingu niż troskliwie odświeżony klasyk.
Czy Plants vs. Zombies Replanted da się uratować?
Niektórzy gracze wciąż liczą, że Electronic Arts wypuści łatki naprawiające najgorsze błędy. Historia zna przypadki, gdy źle przyjęte premiery dało się odratować – przykładem może być chociażby No Man’s Sky.
Jednak w obecnym stanie trudno mówić o sukcesie. Plants vs. Zombies Replanted stało się symbolem tego, jak nie powinno się robić remake’ów: bez duszy, bez zmian, z błędami i w wysokiej cenie.
Plants vs. Zombies Replanted to zmarnowany potencjał
Fani liczyli na odświeżenie z miłością do oryginału, a dostali grę, która bardziej przypomina komercyjny eksperyment niż powrót legendy. O ile sama rozgrywka wciąż potrafi wciągnąć, o tyle wykonanie i brak szacunku dla klasyki skutecznie zniechęcają.
Plants vs. Zombies Replanted – remake, który zamiast odrodzić kultowy tytuł, zasiał rozczarowanie.