Świat symulacji wyścigowych może doczekać się naprawdę dużego powrotu. Po latach ciszy wokół serii, Motorsport Games wreszcie dało do zrozumienia, że rFactor 3 może być w planach.
Co wiemy o rFactor 3?
Choć oficjalnej zapowiedzi wciąż brak, w rozmowie z portalem OverTake.gg, Stephen Hood, CEO Motorsport Games, zdradził, że firma „rozważa” stworzenie trzeciej odsłony legendarnego symulatora. Jak dodał, nowy projekt nie miałby być po prostu odświeżeniem rFactora 2, lecz grą rozwijaną w oparciu o postępy technologiczne osiągnięte przy Le Mans Ultimate (LMU).
„Myślimy o rFactor 3. Chcielibyśmy oprzeć się na infrastrukturze i usługach zaplecza LMU, takich jak Race Control. To byłoby coś innego niż LMU – bardziej otwarte doświadczenie dla społeczności” – powiedział Hood.
Powrót legendy symracingu?
Dla wielu graczy rFactor 1 był absolutnym klasykiem. To właśnie dzięki niemu PC-towe symulacje wyścigowe osiągnęły poziom realizmu, o jakim wcześniej można było tylko marzyć. Setki modów, ogromna społeczność i niezwykle realistyczny model jazdy sprawiły, że gra na lata zapisała się w historii gatunku.
Niestety, rFactor 2 nie powtórzył sukcesu poprzednika. Mimo świetnej fizyki, gracze narzekali na przestarzały interfejs, wysokie wymagania sprzętowe i trudności w modowaniu. Dopiero Le Mans Ultimate pokazało, że studio potrafi uczyć się na błędach, oferując nowoczesny system online i oficjalną licencję World Endurance Championship.
Co dalej z serią?
Jeśli rFactor 3 faktycznie powstanie, możemy spodziewać się połączenia najlepszych cech klasyki z nowoczesnymi rozwiązaniami sieciowymi. Motorsport Games jest dziś w znacznie lepszej kondycji finansowej niż kilka lat temu, więc projekt ma szansę dojść do skutku.
Deweloperzy nie zdradzili jeszcze daty premiery, ale już sama sugestia, że gra jest „na radarze”, wystarczyła, by wśród fanów symracingu znów zawrzało.