Na horyzoncie pojawiła się niespodzianka dla fanów mrocznej serii Bandai Namco. W bazie PlayStation dostrzeżono wpis dotyczący dema Little Nightmares 3, co sugeruje, że próbna wersja gry jest niemal gotowa do premiery. Informację ujawnił profil PlayStationSize na Twitterze/X, który od lat śledzi aktualizacje i zmiany w systemie Sony.
Premiera dema coraz bliżej
Według wcześniejszych doniesień serwisu PCGames, demo ma zadebiutować 17 września 2025 roku. To oznacza, że gracze dostaną możliwość wejścia do świata koszmarów na kilka tygodni przed oficjalną premierą zaplanowaną na 10 października 2025.
Nowi bohaterowie i niepokojące lokacje
W trzeciej odsłonie serii wcielimy się w duet Low i Alone, którzy muszą wspólnie stawiać czoła potwornościom krainy The Nowhere. Każde z nich posiada unikalny ekwipunek – łuk oraz klucz francuski – który pozwala na różne style rozgrywki. W demie możemy spodziewać się pierwszych spotkań z przerażającymi lokacjami, takimi jak Nekropolia, Fabryka Słodyczy czy mokre wesołe miasteczko. Tam czekać będą groteskowe zagrożenia w postaci Potwornego Niemowlaka czy Candy Weevils.
Kooperacja i zawartość dodatkowa
Nowością w Little Nightmares 3 jest pełny tryb kooperacji – gracze mogą wspólnie przechodzić przygodę online lub w towarzystwie AI. Z kolei zamawiając grę w przedsprzedaży, na PlayStation otrzymamy bonusy: zestaw skórek Dark Six Costumes Set oraz darmową kopię Little Nightmares Enhanced Edition w 4K i 60 FPS.
Wydanie na wiele platform
Pełna wersja gry zadebiutuje 10 października 2025 roku na PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X/S, Nintendo Switch, Nintendo Switch 2 oraz PC. Jeśli plotki o dacie dema się potwierdzą, fani koszmarnej serii nie będą musieli długo czekać, aby zanurzyć się w pierwszych fragmentach tej niepokojącej przygody.
[…] Jeszcze wczoraj pojawiały się plotki o nadchodzącym demie Little Nightmares III, a dziś Bandai Namco oficjalnie udostępniło je graczom na niemal wszystkich platformach. To klasyczny przykład tego, jak branża gier lubi zaskakiwać – od spekulacji do rzeczywistości minęło zaledwie kilkanaście godzin. […]