Netflix ponownie mierzy się z trudną rzeczywistością rynku gier. Studio Boss Fight Entertainment, odpowiedzialne za popularną grę mobilną Squid Game: Unleashed, zostało właśnie zamknięte. To kolejny cios dla gamingowych ambicji giganta streamingowego, który od kilku lat próbował wejść na rynek interaktywnej rozrywki z przytupem.
Boss Fight kończy działalność – zaskakująca decyzja Netflixa
David Rippy, współzałożyciel i CEO Boss Fight, przekazał wiadomość o zamknięciu studia w emocjonalnym poście na LinkedInie.
„To trudna wiadomość, ale jestem wdzięczny za czas, jaki mieliśmy w Netflixie. Pracowaliśmy z niesamowitymi ludźmi i stworzyliśmy wiele gier, z których jestem dumny – w tym Squid Game: Unleashed, które osiągnęło pierwsze miejsce w 26 krajach” – napisał.
Zespół Boss Fight został wchłonięty przez Netflixa w ramach jego strategii ekspansji w branży gier mobilnych. Niestety, mimo sukcesu Squid Game: Unleashed, studio nie przetrwało restrukturyzacji. Rippy zapewnił jednak, że członkowie ekipy to „prawdziwi profesjonaliści” i zachęcił inne firmy do zatrudniania byłych pracowników.
Netflix zwalnia tempo – zamiast AAA, gry imprezowe i mobilne
To nie pierwszy raz, kiedy Netflix zamyka własne studio gier. W 2024 roku podobny los spotkał zespół, który pracował nad wysokobudżetową strzelanką AAA, kierowaną przez weterana Halo i Destiny, Joe Statena. Wtedy firma tłumaczyła decyzję brakiem dopasowania projektu do wizji platformy. Jak podkreślał Alain Tascan, szef działu gier Netflixa:
„Nie chodzi o to, że rezygnujemy z ambitnych gier. Po prostu ten gatunek nie pasował do naszej platformy i stylu rozgrywki, który chcemy oferować.”
Zamiast wielkich tytułów, Netflix coraz bardziej skupia się na grach lekkich i imprezowych. W ostatnich tygodniach dodano do oferty m.in. Lego Party, Boggle Party, Pictionary: Game Night czy Tetris Time Warp, które można uruchamiać nawet na telewizorach, używając telefonu jako kontrolera.
Squid Game: Unleashed – sukces, który nie wystarczył
Ironią losu pozostaje fakt, że Squid Game: Unleashed było jednym z największych sukcesów Netflixa w świecie mobilnego gamingu. Gra, bazująca na fenomenalnie popularnym serialu Squid Game, szybko trafiła na szczyty list pobrań w aż 26 krajach.
Rozgrywka opierała się na prostych, ale wciągających mini-grach inspirowanych wydarzeniami z serialu. Mimo ogromnego zainteresowania, projekt nie został rozwinięty dalej – co może świadczyć o tym, że Netflix wciąż szuka właściwego kierunku dla swojego działu gier.
Czy Netflix wciąż wierzy w gry?
Choć ostatnie decyzje mogą wyglądać jak odwrot z pola bitwy, Netflix oficjalnie zapewnia, że nie zamierza porzucać gamingu. Firma nadal rekrutuje nowych twórców i zapowiada kolejne projekty. Jednak eksperci zwracają uwagę, że firma nie znalazła jeszcze unikalnego sposobu, by połączyć świat seriali, filmów i gier w spójną całość.
Być może przyszłość gamingowej gałęzi Netflixa nie leży w wielkich tytułach AAA, a w rozbudowie oferty interaktywnych gier narracyjnych – takich jak Bandersnatch czy Oxenfree II.