Recenzja gry EA SPORTS FC 26 – mocna rozgrywka, mało nowości

Nienagrani.pl – recenzje gier
8
EA SPORTS FC 26 - recenzja gry

Społeczność w dużej mierze wpływa na decyzje dotyczące najbardziej rozpoznawalnych gier multiplayer. EA SPORTS FC 26 nie jest tu wyjątkiem. Setki tysięcy komentarzy pojawiających się w mediach społecznościowych kierują uwagę twórców w różne strony. Wiele skarg jest zasłużonych, inne już mniej. Wyważenie, co należy poprawić, a czego nie ruszać, to niełatwe zadanie – nie ma sensu temu zaprzeczać. Jednak gdy uda się trafić w sedno, efekt widać wyraźnie.

Cała tegoroczna odsłona piłkarskiej serii EA opiera się właśnie na tej idei: odpowiedzi na głosy społeczności. Widać wyraźny wysiłek włożony w ulepszenie rozgrywki. Cała energia skupiona na tym polu sprawiła jednak, że w innych obszarach nowości jest niewiele. Czy było warto? Według nas – tak.

EA Sports FC 26 recenzja – fotoreporterzy przy boisku

Równowaga prędkości

Już przy pierwszych wrażeniach z finalnej wersji gry zwracamy uwagę, że EA SPORTS udało się w tym roku świetnie wyważyć tempo meczów, podobnie jak w najlepszych częściach serii. Szybcy zawodnicy nie odchodzą już tak łatwo. Sama inercja biegu jest inna – wolniejsza i mniej sztuczna.

Ruchy piłkarzy są bardziej płynne i naturalne. Dodanie kolejnych warstw głębi w animacjach sprawia, że futbol prezentuje się autentyczniej i bardziej realistycznie. Oczywiście stopień wpływu zmian zależy od trybu gry. W Ultimate Team tempo nadal należy do najwyższych, ale i tak jest wolniejsze niż w poprzednich latach.

Kluczowe elementy nowej rozgrywki w FC 26

Warto podkreślić dwie najważniejsze zmiany w gameplayu.

Pierwsza to obrona – temat powracający co roku, szczególnie po FC 24 i FC 25, które nie uciszyły narzekań graczy. W FC 26 sztuczna inteligencja działa znacznie lepiej. Obrońcy środkowi zostawiają mniej wolnych przestrzeni. Unikają też kroków w przód, które wcześniej otwierały przeciwnikom drogę do łatwych podań. Nie są idealni – futbol pełen jest niedoskonałości – ale można im ufać bardziej niż dotąd.

EA Sports FC 26 recenzja – rzut karny w meczu Polska Holandia

Drugim elementem są dryblingi. Dzięki poprawionej kontroli i precyzyjniejszym animacjom wykonywanie sztuczek piłkarskich daje większą satysfakcję niż wcześniej. Może to kwestia niższego środka ciężkości, a może dokładniejszego odwzorowania ruchów z boiska – efekt jest taki, że drybling wygląda realistyczniej i mniej chaotycznie. Piłka lepiej „trzyma się” zawodnika, prowadzenie jest dokładniejsze, a ofensywne akcje płynniejsze. Ma to również znaczenie w defensywie – np. wślizgi są trudniejsze do skutecznego wykonania, a margines błędu mniejszy. To wymaga nauki nowych nawyków, ale daje dodatkową głębię i motywuje do dalszej gry.

Nowy tryb „autentyczny” – ale jak bardzo?

Jedną z większych nowości jest podział rozgrywki na dwa style. Standardowy to „tryb konkurencyjny”, a obok niego pojawia się „tryb autentyczny”, dostępny wyłącznie w grach jednoosobowych. Po jego włączeniu zmieniają się ustawienia AI i tempo meczu, by symulować futbol bardziej zbliżony do rzeczywistego.

Problem w tym, że w praktyce gra w tym trybie staje się zbyt wolna. Piłkarze reagują gorzej, podania są mniej celne, zawodnicy dłużej stoją w miejscu. Jeśli oglądasz prawdziwy futbol, szybko zauważysz, że nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością. Dla porównania – mecze Ligi Mistrzów, np. Liverpool–Atlético, rozgrywane są w znacznie szybszym tempie. Pomysł jest ciekawy, ale wymaga dopracowania. Paradoksalnie standardowy tryb lepiej oddaje realizm piłki nożnej.

Ostrożnie z nowymi trybami, ale są dodatki

Widać, że cała uwaga została poświęcona gameplayowi. Jeśli chodzi o nowe treści, FC 26 to najbardziej zachowawcza odsłona od lat. Ta edycja ma być fundamentem, na którym EA SPORTS będzie budować przyszłe zmiany. Na razie dostajemy znajome tryby z drobnymi ulepszeniami.

Tryb kariery wzbogacono o wersję „na żywo”, w której pojawiają się wyzwania inspirowane historią futbolu, np. Real Madryt. W Ultimate Team wprowadzono turnieje na żywo powiązane z różnymi zadaniami. Rush zyskał większe znaczenie, oferując system nagród za najbardziej dynamiczną rozgrywkę. W Klubach możemy rozwijać zawodnika według określonych archetypów. Wszystkie aktywności wpływają na globalny pasek sezonowy z nagrodami.

EA Sports FC 26 recenzja – początek meczu Holandia Polska

Pod względem licencji i autentyczności EA wciąż dominuje. Liga Mistrzów, Liga Europy, Liga Konferencji, Copa Libertadores oraz najważniejsze ligi – LaLiga, Premier League, Bundesliga – pozostają w grze. Choć EA ma prawa do Serie A, Inter i Milan wciąż mają generyczne stroje i herby, mimo że zawodnicy są prawdziwi.

Recenzja gry w wersji Xbox Series X

Nienagrani.pl – recenzje gier
EA SPORTS FC 26 - recenzja gry
8
Grafika 6
Dźwięk 10
Rozgrywka 9
Frajda 7
Udostępnij ten artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Komentarze w tekście
Zobacz wszystkie komentarze
0
Napisz komentarz do artykułux
Obserwuj nas na Facebooku