Deadpool i Wolverine – recenzja filmu
Kiedy świat dowiedział się, że Deadpool i Wolverine pojawią się razem na ekranie, fani Marvela oszaleli z radości. I słusznie! Połączenie dwóch najbardziej charyzmatycznych bohaterów w jednym filmie to spełnienie marzeń nie tylko dla fanów komiksów, ale także dla wszystkich, którzy kochają akcję, humor i szczyptę szaleństwa. Nowy film, reżyserowany przez Shawna Levy’ego, to pełen energii rollercoaster przez multiwersum, który, mimo że momentami traci na spójności, dostarcza widzom solidnej dawki rozrywki.
W tej odsłonie Deadpool, grany przez niezawodnego Ryana Reynoldsa, znajduje się na życiowym zakręcie po wydarzeniach z drugiej części. Zostaje porzucony przez Avengersów i nie ma pojęcia, co zrobić ze swoim życiem. Wtedy pojawia się Time Variance Authority (TVA), która informuje Wade’a, że jego wszechświat jest skazany na zagładę. Aby go uratować, Deadpool musi wyruszyć na misję przez limbo multiwersum, gdzie natrafia na jedną z najbardziej zrujnowanych wersji Wolverine’a, graną oczywiście przez Hugh Jackmana.
Film od samego początku przepełniony jest absurdalnym humorem i charakterystycznymi dla Deadpoola łamaniem czwartej ściany. Zaczyna się niewinnie, ale szybko przeradza się w szaloną jazdę przez różne wersje rzeczywistości, pełną akcji, gagów i niespodziewanych gości. Sama fabuła to w dużej mierze pretekst do kolejnych, coraz bardziej szalonych i krwawych starć, ale tego właśnie oczekiwali fani – i w tej kategorii film dostarcza na najwyższym poziomie.
Reynolds i Jackman to prawdziwy dynamit na ekranie. Ich wzajemne przekomarzania, starcia charakterów i odmienny sposób patrzenia na rzeczywistość tworzą mieszankę, której nie da się nie pokochać. Wolverine, który jest zmęczony życiem i nie ma już nic do stracenia, kontra Deadpool, wieczny optymista z językiem ostrym jak brzytwa – to połączenie, które działa lepiej, niż można było przypuszczać. Jackman po raz kolejny udowadnia, że jego Wolverine to postać pełna głębi i emocji, a Reynolds z kolei jest niezastąpiony jako gadający bez przerwy antybohater.
W filmie nie brakuje także wzruszeń, szczególnie pod koniec, kiedy obu bohaterów zaczyna łączyć coś więcej niż tylko wspólny cel. To, co na początku wydaje się być jedynie kolejną serią żartów i kpin, przeradza się w pełną emocji historię o dwóch „przegranych”, którzy próbują coś zmienić. Jest to o tyle zaskakujące, że film, mimo swojego lekceważącego tonu, potrafi uderzyć w poważniejsze nuty, szczególnie gdy bohaterowie zaczynają mówić o swojej przeszłości i przegranych bitwach.
Deadpool i Wolverine pełni jest nawiązań i ukrytych smaczków dla najbardziej zagorzałych fanów Marvela. W filmie nie brakuje znanych twarzy, choć wiele z nich pojawia się tylko na chwilę. Każdy taki moment wywołuje na twarzach widzów szeroki uśmiech, a fani mogą liczyć na sporo niespodzianek. Film zręcznie łączy elementy z wcześniejszych filmów o X-Menach z elementami MCU, co tylko dodaje mu uroku i sprawia, że jest obowiązkową pozycją dla każdego fana obu franczyz.
Pod względem wizualnym film prezentuje się świetnie, choć niektóre efekty specjalne mogą momentami wyglądać zbyt sztucznie. Sceny akcji są dynamiczne i krwawe, a choreografie walk są jednymi z najlepszych, jakie do tej pory widzieliśmy w filmach z MCU. Wolverine, w pełni swojej „berserkerskiej furii”, pokazuje się z najlepszej strony, a Deadpool, jak to on, nie przestaje mówić nawet podczas najbardziej brutalnych scen.
PLUSY:
- + Świetna chemia między Ryanem Reynoldsem a Hugh Jackmanem.
- + Dynamiczne sceny walki i humorystyczne dialogi.
- + Mnóstwo nawiązań i cameo dla fanów MCU i X-Men.
MINUSY:
- − Momentami chaotyczna fabuła.
- − Niektóre efekty specjalne wyglądają sztucznie.
- − Może być zbyt szalony i przesadzony dla niektórych widzów.
BARDZO DOBRY 8/10
Date:
19 września, 2024